Blog Layout

Paulina Bohdanowicz • Jul 21, 2022

7 Najczęstszych powodów, dla których ludzie obawiają się zrezygnować z alkoholu

Zmienianie silnie zakorzenionych w nas nawyków bywa niełatwe. Perspektywa wyrzeczeń, z którymi będziemy musieli się zmierzyć, potrafi skutecznie zniechęcić do podjęcia próby. Często jednak, gdy zastanowimy się nad naszymi obawami, okazuje się, że nie są one aż tak uzasadnione, jak mogłoby się wydawać.


Przeanalizowałam najczęstsze powody, które powstrzymują ludzi przed podjęciem próby zrezygnowania z alkoholu.



Oto one:


1)    Strach przed porażką 


Większość osób nie podejmuje próby rezygnacji z alkoholu, ponieważ boi się, że im się nie uda. 


Brak wiary we własne możliwości może objawiać się poprzez następujące przekonania: 

  • Nie potrafię sobie wyobrazić życia bez alkoholu;
  • Podejmowałem już wcześniej próby odstawienia alkoholu i mi się nie udało. Dlaczego teraz miałoby być inaczej?
  • Podejmowałem już wcześniejsze próby i źle to wspominam. Moje samopoczucie było fatalne. Lepiej się czuję, gdy piję alkohol.


Najwięcej osób poddaje się w pierwszych 10 dniach abstynencji, czyli w tym najtrudniejszym okresie.


Tym sposobem nie pozwalają sobie one dotrwać do momentu, w którym nieprzyjemne efekty odstawienia alkoholu mijają, a zaczynają się pozytywne odczucia. 


Jeżeli rzucamy alkohol i poddajemy się podczas tych pierwszych 10 dni, nasza podświadomość rejestruje, że rzucanie alkoholu to droga przez mękę. 


Podjęcie każdej kolejnej próby może wydawać się więc coraz trudniejsze. 



2)    Ludzie pomyślą, że jestem nudny i nie umiem się wyluzować


Kiedy sama piłam alkohol, uważałam, że ludzie, którzy nie piją, są drętwi i że ich życie musi być nieciekawe i mało interesujące. Wynikało to z tego, że nie wiedziałam zbyt wiele o życiu w trzeźwości. 


Jednocześnie zazdrościłam tym, którzy z łatwością potrafili odmówić drinka. Ich asertywność sprawiała, że do mojej głowy wkradały się niechciane myśli, sugerujące, że może to ze mną jest coś nie tak. 


Teraz, kiedy patrzę na wszystko z perspektywy czasu, widzę, że to właśnie wtedy, kiedy piłam, moje życie było monotonne i nudne.


Cały mój tydzień był ustawiany pod to, żeby wieczorem, kiedy już uporam się ze wszystkimi obowiązkami, móc pozwolić sobie na pozornie przynoszącą ulgę w stresie lampkę wina. Nie wspomnę już o weekendach, kiedy piłam dużo więcej, budziłam się z kacem i większość dnia snułam się z kąta w kąt, odkładając wszelkie plany na później. 

Ogarniał mnie kompletny brak motywacji, żeby zrobić coś wartościowego ze swoim życiem, brakowało mi wiary w siebie i w swoje możliwości. Alkohol stopniowo odbierał mi zainteresowania i pasje – trudno było więc uznać mnie za osobę ciekawą. 


Kiedy zrezygnowałam z alkoholu, wróciłam do porzuconych hobby, zaczęłam rozwijać nowe zainteresowania, znalazłam motywację, żeby rozpocząć nowe projekty. Odzyskałam czas i energię, żeby zadbać o siebie, swoje ciało, umysł i dom. 


Jeżeli uważasz, że ludzie pijący są ciekawsi, warto zrobić eksperyment – pójść na trzeźwo na imprezę i zaobserwować, czy ludzie faktycznie stają się ciekawi po kilku głębszych. 


Możliwe, że pierwszy drink rozluźnia, dodaje ekspresji i otwartości, ale każdy kolejny sprawia, że ludzie pijący zaczynają się powtarzać, przestają słuchać i wolniej myślą. Coś, co można powiedzieć w 30 sekund, oni próbują wyartykułować w nieskończoność (przynajmniej dla trzeźwego słuchacza wydaje się to często nieskończonością). 


Stwierdzenie więc, że to niepijący są nudni, jest nie do końca prawdą i zależy od perspektywy, z której patrzymy na sprawę. 



3)    Wiara, że aby zrezygnować z alkoholu, potrzeba ogromnej siły woli


Wiara, że zmiana nawyków bazuje głównie na sile woli, sprawia, że łatwo przekonać samego siebie, że my tej siły woli nie posiadamy. 


Siła woli jest jak mięsień – nadużywana po prostu się wyczerpuje. Gdybyś wziął do rąk ciężką cegłę i trzymał ją nad głową przez długi czas, w pewnym momencie Twoje mięśnie, niezależnie od ich kondycji, wyczerpałyby się. 

Właśnie tak działa siła woli – wyczerpuje się i w końcu po prostu jej nie starcza. 


Siła woli w aspekcie rezygnowania z alkoholu jest potrzebna przez pierwszy tydzień lub dwa, ale sukces głównie bazuje na zmianie przekonań, które sprawiają, że chcemy pić alkohol. Opiera się też na technikach, które pomogą nam radzić sobie w tych trudniejszych momentach.


Gdy zmienimy swoje przekonania dotyczące tego, co tak naprawdę daje nam alkohol, rezygnacja z niego nagle przestanie się wydawać wielkim wyrzeczeniem. 



4)    Obawa, że ludzie pomyślą, że jestem alkoholikiem


Żyjemy w kulturze, w której picie alkoholu jest tak upowszechnione, że kiedy odmawiamy drinka, często pojawiają się pytania o powody, dla których nie pijemy. 

Pytania, które padają zazwyczaj, to: 

  • Czy masz problem z alkoholem? 
  • Czy picie wymknęło Ci się spod kontroli?
  • A nie możesz się napić tylko jednego? 
  • Ze mną się nie napijesz? 


Sporo osób obawia się takich pytań lub tego, że przypnie im się łatkę „alkoholika”. W naszym społeczeństwie nadal panuje przedawniony stereotyp, w którym to pojęcie przywołuje na myśl kogoś, kto wszystko stracił, stoczył się i pozbawiony jest wszelkich wartości. Nikt więc nie chce utożsamiać się z tak rozumianym alkoholikiem. 


Na szczęście świadomość się zmienia i coraz więcej ludzi mówi o tzw. wysokofunkcjonującym alkoholizmie, czyli o uzależnieniu wśród ludzi, którzy odnoszą sukcesy zawodowe, mają rodzinę, piękny dom, są zadbani i reprezentują – przynajmniej na pierwszy rzut oka – wysoki poziom. Pozornie ich życie jest idealne i bez skazy, a jednak zmagają się z uzależnieniem. 


Coraz więcej uzależnionych przełamuje ciążące nad nimi jeszcze do niedawna tabu. Społeczeństwo przyjmuje stopniowo do wiadomości, że konsumpcja alkoholu dla każdego (!) wiąże się z ryzykiem uzależnienia. W tej grze nie ma ludzi nietykalnych. Mamy do czynienia z silnie uzależniającą substancją, której mechanizm jest zaprojektowany tak, żeby nas w jakiś sposób uzależnić. Na stopień, w jakim postępuje to uzależnienie, mają wpływ sytuacja życiowa, zdrowie i uwarunkowania genetyczne. 


Jest bardzo dużo ludzi, którzy piją trochę częściej i więcej, niż by chcieli, ale nie uważają się za alkoholików. Ciężko jest zdefiniować tę granicę, ale myślę, że każdy gdzieś głęboko w środku czuje, kiedy picie przechodzi z fazy ostrzegawczej do krytycznej. 


Kiedy obcy ludzie mnie pytają, czemu nie piję, mówię po prostu, że alkohol nie wpasowuje się już w mój styl życia i że dużo lepiej się czuję, gdy nie piję, a moje życie nabrało zdecydowanie lepszej jakości, od kiedy podjęłam ten wybór.




5)   Obawa, że zabraknie nam czegoś, co do tej pory pomagało uporać się z trudnymi sytuacjami w codziennym życiu 


Większość z nas pije alkohol nie tylko dlatego, że lubi. Na ogół sięgamy po niego, ponieważ stał się dla nas narzędziem do radzenia sobie z dyskomfortem, stresem, smutkiem, samotnością, nieśmiałością. Każdy ma swoje indywidualne powody, dla których sięga po alkohol. 


W momencie, kiedy rozważamy rezygnację z picia, zaczynamy się martwić, jak sobie poradzimy z dyskomfortem bez tego narzędzia, którym wspomagaliśmy się od lat. 


Pojawiają się pytania: 

  • Jak się zrelaksuję po ciężkim dniu pracy czy opieki nad dziećmi w domu?
  • Weekend bez alkoholu? Co będę robić w sobotę wieczorem?
  • Mam iść na imprezę w ten weekend, będzie dużo ludzi, których nie znam. Jak się odnajdę w towarzystwie, przecież jestem introwertykiem?
  • Wino wieczorem pomaga mi zasnąć. A co, jeśli bez niego nie będę mógł spać?


Jeżeli chodzi o stres, relaks czy bezsenność, to warto zapoznać się z faktami dotyczącymi tego, jak alkohol działa. Zrozumiemy wtedy, że alkohol przynosi tylko chwilową, pozorną ulgę, a długoterminowo sprawia, że czujemy się coraz bardziej zmęczeni, sfrustrowani, niewyspani i nadwrażliwi. 


Przeczytaj: Czy alkohol pomaga nam się relaksować? oraz Jak alkohol wpływa na sen?. 


Kiedy przestajemy pić, dajemy sobie szansę na wykształcenie naturalnych, produktywnych mechanizmów, które pomogą nam radzić sobie z trudnymi momentami w życiu. 


Zajmuje to trochę czasu i wymaga zmienienia rutyny i przerwania pętli nawyków, ale rezygnując z alkoholu, dajemy sobie szansę, żeby odnaleźć rzeczy, które nas relaksują albo pomagają wyciszyć się przed snem. 

Jeśli zaś chodzi o problemy związane z relacjami z ludźmi, to na ogół rozwiązują się one same. Kiedy przestajemy pić, chodzenie na zakrapiane imprezy i przebywanie z ludźmi będącymi pod wpływem alkoholu zazwyczaj przestaje nam sprawiać frajdę. 


Otwieramy się na nowe zainteresowania, a tym samym stawiamy przed sobą możliwość poznania ludzi, którzy dzielą z nami pasje niebazujące na piciu alkoholu. Wspólne zajęcia – tak jak wcześniej alkohol – pomagają nam przełamać lody.


Czasem trzeba spróbować kilku różnych technik, żeby znaleźć tę, która działa na nas. 


Przeczytaj: Sprawdzone sposoby na relaks bez alkoholu.



6)    Obawa, że stracimy znajomych lub ucierpi nasze życie towarzyskie 


Jeżeli Twoje życie towarzyskie do tej pory bazowało na piciu alkoholu, naturalne jest, że obawiasz się, że bez niego nie odnajdziesz się w sytuacjach towarzyskich. 


Ja straciłam tylko jedną znajomą, gdy przestałam pić alkohol, a to dlatego, że cała nasza znajomość polegała głównie na chodzeniu do knajp, piciu wina i roztrząsaniu różnych nieistotnych dramatów. Okazało się po prostu, że na trzeźwo nie bardzo mamy o czym rozmawiać. 


Cała reszta znajomych nadal się ze mną spotyka; robimy po prostu rzeczy, które niekoniecznie związane są tylko i wyłącznie z piciem. Chodzimy na spacery, do kina, na kręgle, na ścianki, jeździmy na wycieczki rowerowe.


Ponieważ otworzyłam się na nowe zainteresowania, poznałam sporo nowych ludzi. Zapisałam się na lekcje jogi i krav magi oraz do klubu książki. Nawiązałam nowe znajomości, które nie bazują na piciu.


Co ciekawe, złapałam też kontakt z osobami, z którymi wcześniej nie chciałam się spotykać, bo nie piły. Okazały się one naprawdę fajne i ciekawe, i robimy teraz sporo rzeczy razem. 


Fakt jest taki, że wartościowi znajomi, którym naprawdę na Tobie zależy, będą Cię wspierać w decyzji niepicia i nie odsuną się od Ciebie tylko dlatego, że nie chcesz już dłużej zatracać się w czymś, co Ci nie służy.


Przeczytaj: Spotkania towarzyskie bez alkoholu. 



7)    Bo życie nie będzie już nigdy takie samo


To jest akurat prawda. Życie bez alkoholu nigdy nie będzie takie samo. Będzie dużo lepsze! 


Czasem trudno to sobie wyobrazić i łatwo jest przekonać samego siebie, że dobrze jest nam w naszej strefie komfortu. Że poza nią nie czeka nas nic lepszego. 


Moja przygoda z trzeźwością zaczęła się od tego, że postanowiłam zrobić sobie 3 miesiące przerwy od alkoholu. Nie miałam wtedy pojęcia, jak wiele zmieni się na lepsze przez ten czas. 


Zmiany dotyczyły: 

  • zdrowia fizycznego – zniknęły moje problemy ze wzrokiem, zaburzenia hormonalne, bóle głowy, rozstrój żołądka;
  • zdrowia psychicznego – ustąpiły stany lękowe, uczucie ciągłej pustki, zmęczenie, przytłoczenie; jakości życia – odzyskałam energię, motywację, chęci do działania, rozwijania się, robienia czegoś nowego i wartościowego.
  • Moje relacje rodzinne się poprawiły, zwiększyła się produktywność w pracy, odzyskałam spokój ducha i śmieję się dużo częściej i szczerzej niż przez wiele ostatnich lat.


Nie tylko moje doświadczenia były tak pozytywne.

W Wielkiej Brytanii przeprowadzono badania nad regularnie pijącymi alkohol. 


Już po miesiącu rezygnacji z alkoholu: 

  • 92% badanych czuło się dużo szczęśliwszych, 
  • 82% zauważyło znaczną poprawę w jakości snu, 
  • 74% zauważyło redukcję stanów niepokoju lub lęku, 
  • 73% stało się dużo bardziej produktywnych w pracy, 
  • 72% straciło na wadze lub poprawiło formę.



Warto spróbować, bo niewiele jest do stracenia, a bardzo dużo do zyskania!






Nie możemy obawiać się zmiany. Możesz czuć się bardzo bezpiecznie w stawie, w którym jesteś, ale jeśli nigdy się z niego nie ruszysz, nigdy nie dowiesz się, że istnieje coś takiego, jak morze, czy ocean.



~ JoyBell C.





Źródła:

Simon Chapple, How to quit alcohol in 50 days. 

Program coachingowy One Year No Beer 




stres paulinabohdanowicz alkohol pułapka relaks iluzja alkoholizm uzależnienie wiedza
By Paulina Bohdanowicz 17 Jan, 2024
Czy w momentach stresu zdarza Ci się sięgnąć po alkohol? Chwilowo to rozwiązanie może wydawać się skuteczne, jednak długoterminowo miewa ono odwrotny skutek.
Paulina Bohdanowicz psychologia alkohol uzależnienie wspomnienia pamięć abstynencja alkoholizm
By Paulina Bohdanowicz 20 Jul, 2023
Dlaczego pomimo świadomości szkód, jakie alkohol wyrządza nam i innym, nadal go pożądamy i o nim fantazjujemy?
Paulina Bohdanowicz Skóra Trądzik Łuszczyca Odwodnienie Alkohol a wygląd młodość Używki Wygląd
By Paulina Bohdanowicz 18 Jun, 2023
Czy wiesz, że już kilka drinków tygodniowo jest w stanie radykalnie wpłynąć na Twój wygląd?
Share by: