Blog Layout

Paulina Bohdanowicz • Jul 02, 2021

Czy picie alkoholu Cię uszczęśliwia?

Moja przygoda z alkoholem zaczęła się w dość młodym wieku i właściwie od zawsze wierzyłam, że alkohol poprawia mi nastrój i przynosi ulgę, gdy jestem w złym humorze.    
  
Mimo że w ostatnich latach częściej bywałam w kiepskim nastroju niż w dobrym, czułam się coraz bardziej zmęczona i zestresowana, wieczorami sięgałam po lampkę wina, wierząc, że piję eliksir dobrego samopoczucia. Bo przecież przez te kilka godzin, kiedy popijałam wino, czułam się wreszcie radosna i zrelaksowana. 

Oświecenie nastąpiło, gdy któregoś dnia znajomy stwierdził, pół żartem, pół serio, że alkohol leczy jego stany lękowe.

Jak nie piję, to non stop czuję podenerwowanie i dziwny niepokój, a jak tylko wleję sobie moje wieczorne whisky, wszystkie lęki ustępują.

Zaczęłam wtedy czytać na ten temat, gdyż chciałam zrozumieć, jak niby alkohol miałby pomagać w stanach lękowych! Gdy w końcu połączyłam kropki, odkryłam prawdę, która była dla mnie niemałym zaskoczeniem. 

Poznaj 5 etapów działania alkoholu, które budują wiarę, że picie czyni Cię szczęśliwszym, i powodują, że masz tak dużą ochotę na kolejnego drinka. 


1) Alkohol jest depresantem i anestetykiem i działa znieczulająco na nasze ciało i umysł. 

To działanie sprawia właśnie, że po drinku czujemy się bardziej zrelaksowani, wyluzowani, a nawet przestajemy odczuwać ból i zmęczenie. 

Im bardziej jesteśmy odurzeni, tym mniej odczuwamy dyskomfort, jaki towarzyszył nam, zanim sięgnęliśmy po alkohol. 

Większość osób pije regularnie właśnie dla tych krótkotrwałych efektów, jakie daje im alkohol, nie zdając sobie sprawy z tego, że są one tylko iluzją. 


2) Tworzymy przekonania o korzyściach, płynących z picia, takich jak odprężenie, lepsze interakcje z ludźmi, czy lepszy sen. Odczucia te są jednak iluzją!  

Przyjemne odczucia są wywołane przez związki chemiczne, które nasz mózg wytwarza, żeby zrównoważyć działanie alkoholu. 

Ten początkowy, endorfinowy haj utrzymuje nas jednak w błędnym przekonaniu, że to alkohol sprawia, że czujemy się tak dobrze. Po godzinie lub dwóch od ostatniego drinka zaczynamy odczuwać senność, zmęczenie i irytację. 


3) Początkowe uderzenie endorfin i dopaminy do mózgu skłania nas, by sięgnąć po kolejnego drinka.

Chwilę po przyjęciu pierwszego drinka alkohol zaczyna zmieniać równowagę chemiczną w naszym mózgu. Początkowo czujemy się szczęśliwsi, pewniejsi siebie, czasem wręcz ogarnia nas euforia, a to dlatego, że nasz mózg zalewa serotonina i endorfiny (hormony szczęścia) wytworzone przez nas samych w odpowiedzi na dawkę alkoholu. 

Chwilę później nasz mózg uświadamia sobie, że balans chemiczny nie jest w normie i wydziela kolejny składnik – dynorfiny – aby przywrócić równowagę (homeostazę). 


4) Mózg dążąc do utrzymania równowagi, wydziela kolejne dawki przeciwstawnie działających hormonów.

Z każdym kolejnym drinkiem wchodzimy w następny cykl uwolnienia endorfin, dopaminy, a później znów dynorfin, co wywołuje prawdziwy rollercoaster emocjonalny.

Między innymi dlatego ludzie pijani często histerycznie się śmieją, płaczą albo zaczynają się kłócić i nie panują nad emocjami. Zdarzyło Ci się to kiedyś? 


5) Kiedy pijemy często lub w dużych ilościach, ten cykl zaburzeń chemicznych w mózgu trwa nieprzerwanie.

Jest o o tyle niebezpieczne, że w takim cyklu nigdy nie mamy okazji wrócić do stanu naturalnego i zaczynamy zatracać możliwość doświadczenia prawdziwego spokoju i szczęścia.

Zaczynamy więc wierzyć, że to alkohol daje nam uczucie ulgi i zadowolenia i zapominamy, że to właśnie on wywołał początkowe napięcie i niepokój.

Moje życie stało się o niebo szczęśliwsze, odkąd odkryłam, że to właśnie alkohol jest odpowiedzialny za większość stresu, zmęczenia i niepokoju, jakie odczuwałam w ostatnich latach. Dlatego właśnie chcę się dzielić tym odkryciem ze światem. 

Jest wiele ludzi, którzy nie są świadomi tej zależności i tkwią w tym błędnym cyklu, co na dłuższą metę powoduje coraz większe stany niepokoju, kiepskiego nastroju czy nawet depresji. Jeśli znasz kogoś takiego, podziel się z nim linkiem to tego artykułu. 

Słyszałam historie wielu osób, które po kompletnym odstawieniu alkoholu na kilka miesięcy odczuły pozytywne zmiany w samopoczuciu psychicznym. 
Osoby te, pijąc często, cierpiały na depresję, załamania nastroju i stany lękowe, a po odstawieniu alkoholu odnalazły spokój, wewnętrzną radość i harmonię. 


Alkohol jest odpowiedzialny za wiele komplikacji psychicznych. Oto kilka z nich:

- Depresja, niepokój, stres, złość, agresja - wiele osób odczuwa te stany w trakcie upojenia alkoholowego. Ale mnóstwo przewlekle pijących odczuwa je permanentnie. Alkohol zaburza właściwe działanie neuroprzekaźników, co powoduje katastrofalne skutki dla zdrowia psychicznego. Zostało udowodnione naukowo, że alkohol powoduje depresję i stany lękowe. 

 - Kac - kiedy nasz organizm wydala alkohol, zaczynamy odczuwać efekty uboczne – od zmęczenia po silne bóle głowy. Na ogół ustępują one po dobie, ale ci, którzy piją regularnie, mogą być w stanie ciągłego kaca, nie uświadamiając sobie tego nawet. Jeśli czujesz się ciągle zmęczony, podirytowany lub osłabiony, możliwe, że masz kaca dużo częściej, niż przypuszczasz.

- Zmiany nastroju - występują one nie tylko podczas picia, ale też po wytrzeźwieniu. Wiele regularnie pijących osób czuje się podenerwowanych i zestresowanych byle czym. Mają ciągłą ochotę sobie ulżyć i z utęsknieniem czekają na wieczorną nagrodę za przetrwanie dnia. Nagrodą jest oczywiście ulubiony drink.

- Osłabione procesy myślowe i koncentracja - kiedy jesteśmy pod wpływem alkoholu, ciężko nam jest się skoncentrować i tracimy umiejętność właściwej oceny rzeczywistości. Przy częstym piciu te zaburzenia utrzymują się nawet w momentach trzeźwości.

- Zaburzenia pamięci i „urwania filmu" - u osób nadużywających alkoholu „urwany film” bywa normą i jest wynikiem spożycia dużej ilości w krótkim czasie. Zaburzenia pamięci mogą być częściowe lub całkowite. Z czasem zaczynają się również objawiać w codziennym życiu, kiedy nie jesteśmy pijani.

- Zaburzenia snu - wiele osób uważa, że alkohol pomaga im zasypiać. Fakt jest taki, że rzeczywiście zapadamy w głęboki sen, ale nie jest to sen regenerujący, ponieważ zaburzona zostaje faza REM, która jest niezbędna dla zdrowia psychicznego i emocjonalnego. Dlatego po ciężko zakrapianej nocy budzimy się zmęczeni, mimo że wydaje nam się, że spaliśmy głęboko. 

Czy pamiętasz ostatni raz kiedy byłeś naprawdę szczęśliwy? 
Naturalnie, bez alkoholu? Jeżeli nie to może czas na mały eksperyment? 

Zrób sobie kilka tygodni przerwy od alkoholu i sprawdź, jak się poczujesz, gdy Twój mózg uzyska swój pełen naturalny balans.  

Pamiętam dokładnie to uczucie po dwóch miesiącach przerwy od alkoholu, kiedy zauważyłem, że chmury nad moim życiem się rozchodzą i zaczyna pojawiać się słońce. Czułem prawdziwe szczęście po raz pierwszy od wielu lat. Uśmiechałem się i śmiałem tak szczerze, jak w czasach kiedy byłem dzieckiem. Od czasu odstawienia alkoholu moje stany lękowe i wahania nastoju zupełnie zniknęły
 ~ Simon Chapple 


Źródła:
"Alcohol Explained" - William Porter
"How to quit alcohol in 50 days" - Simon Chapple 


stres paulinabohdanowicz alkohol pułapka relaks iluzja alkoholizm uzależnienie wiedza
By Paulina Bohdanowicz 17 Jan, 2024
Czy w momentach stresu zdarza Ci się sięgnąć po alkohol? Chwilowo to rozwiązanie może wydawać się skuteczne, jednak długoterminowo miewa ono odwrotny skutek.
Paulina Bohdanowicz psychologia alkohol uzależnienie wspomnienia pamięć abstynencja alkoholizm
By Paulina Bohdanowicz 20 Jul, 2023
Dlaczego pomimo świadomości szkód, jakie alkohol wyrządza nam i innym, nadal go pożądamy i o nim fantazjujemy?
Paulina Bohdanowicz Skóra Trądzik Łuszczyca Odwodnienie Alkohol a wygląd młodość Używki Wygląd
By Paulina Bohdanowicz 18 Jun, 2023
Czy wiesz, że już kilka drinków tygodniowo jest w stanie radykalnie wpłynąć na Twój wygląd?
Share by: