Kac po trzydziestce

Alkohol, w zależności od tego, jak często i w jakich ilościach go pijemy, ma wpływ na różne nasze organy i ich funkcje, poczynając od pracy mózgu, na nerkach i wątrobie kończąc. W miarę upływu lat zdolność narządów do neutralizowania alkoholu słabnie. 

Może zauważyłeś, że z wiekiem potrzeba Ci mniej alkoholu, żeby poczuć rausz, albo że dłużej dochodzisz do siebie po wypiciu większych ilości?

Wyjaśniliśmy już sobie, dlaczego tolerancja na alkohol zmniejsza się z wiekiem. Ale co z okropnym kacem? Dlaczego im jesteśmy starsi, tym trudniejszy jest on do zniesienia?

Każdy chyba wie, że alkohol odwadnia. To akurat dzieje się niezależnie od wieku, jednak im jesteśmy starsi, tym bardziej stajemy się podatni na odwodnienia. Z wiekiem zmniejsza się nie tylko odczuwanie pragnienia, ale również zdolność do zatrzymywania wody w organizmie. 

Dodaj do tego miksu kolejny odwadniający czynnik, jakim jest alkohol, i masz odpowiedź, dlaczego po zakrapianej nocy budzisz się z wyschniętymi ustami i pulsującym bólem głowy. Odwodnienie powoduje też stany zapalne – zwiększa się uczucie dyskomfortu i zmęczenie, mogą pojawić się opuchnięcia, a czasem nawet problemy skórne.

Alkohol niekorzystnie oddziałuje na jakość snu. Sprawia, że częściej się budzisz i pozbawia Cię cennej fazy REM, która ma ogromny wpływ na samopoczucie psychiczne i fizyczne i umożliwia ciału regenerację. Z wiekiem każda zarwana noc jest dużo bardziej odczuwalna i odbija się na Twoim zdrowiu i nastroju. 

Bezsenność jest problemem, który z wiekiem staje się bardziej dokuczliwy. Sporo osób pije wieczornego drinka, licząc na to, że łatwiej zapadnie w sen. Długotrwałe efekty takiej „terapii” przynoszą jednak skutki odwrotne od zamierzonych. Nawarstwiające się zmęczenie wywołuje coraz większy stres i niemożliwość naturalnego zaśnięcia. 

Odpowiedź jest prosta – ograniczyć spożywanie alkoholu, a najlepiej całkiem z niego na dłuższy czas zrezygnować. Nasz organizm ma genialne zdolności naprawcze i potrafi się regenerować niemal w każdym wieku. Gdy odstawimy alkohol usprawnia się krążenie, cykl snu się stabilizuje a ciało lepiej przyswaja składniki odżywcze. 

Na pocieszenie podpowiem, że obecnie produkowanych jest coraz więcej dobrych, bezalkoholowych piw i win, które smakowo nie ustępują tym procentowym. Możesz sączyć je bez obawy o kiepskie samopoczucie następnego dnia.

Na Zachodzie coraz bardziej popularne są tzw. programy czy wyzwania bezalkoholowe, w których uczestnicy otrzymują wsparcie grupy, materiały motywacyjne, opiekę coacha i mnóstwo informacji, np. czym zastępować wieczornego drinka i jak przygotować się do snu, dlaczego warto robić sobie dłuższe przerwy od alkoholu, jak radzić sobie w sytuacjach towarzyskich i wiele innych. 

Już niedługo na stronie Alkorytmu dostępne będą takie programy.